Wiersze
Z odnalezionego zeszytu Marii Sandeckiej
-
Spacery z czerwoną torebką – Kamienne Schodki
Dla mnie to jeden z symboli Warszawy, ale nie wszystkim to miejsce jest znane. Kamienne Schodki są ciekawą i oryginalną ulicą stolicy, która łączy Starówkę z brzegiem Wisły. Kiedyś tą drogą kobiety biegały po wodę do rzeki, wiele lat później było to ulubione miejsce barwnych sesji fotograficznych modelek i aktorek, a dziś schody jakby straciły swój dawny blask. Jednak może nawet są teraz bardziej urokliwe, bo nie gromadzą tłumów. Wybrałam się tam z moją czerwoną torebką. To jedyna schodkowa ulica, którą znam w Warszawie. Biegnie dość nietypowo, zygzakiem i jest podzielona na dwa odcinki. Na Starówce trzeba wejść w ulicę Krzywe Koło, aby na zakolu dojść do pierwszej części ulicy…
-
Wiersze mamy – Zima
Jeden z wierszy mojej mamy o zimie. Prosty, ciepły, z miłością traktujący o jej ukochanym mieście Chojnowie.
-
Wiersze mamy – Bambo
Mam kochała dzieci ponad wszystko. Ten wiersz jest o wyjątkowej relacji z Klaudią, małą córeczką jej przyjaciółki z pracy. Mama, opiekując się często Klaudią, uwielbiała ją kulinarnie rozpieszczać. Po całym dniu pojawiał się problem, aby zmieściła się w swoje ubrania...
-
Wiersze mamy – Chmury
Mama potrafiła cieszyć się chwilą. Przyglądać się z miłością kwiatom, drzewom, lubiła też spoglądać w niebo....