Co zrobić z łubianki?
Kiedy kończy się sezon truskawkowy, zawsze mam problem co zrobić z łubiankami. Zazwyczaj lądowały na śmietniku. W tym roku postanowiłam je zagospodarować. Sami popatrzcie…
Jak to zwykle bywa najważniejsze są chęci. Pomysł przychodzi zazwyczaj automatycznie. Podczas tegorocznego sezonu truskawkowego zostały mi dwie łubianki, które ciągle przekładam na balkonie z kąta w kąt. Może to remont mieszkania sprawił, że pojawił się u mnie pomysł na ich wykorzystanie.
Do zrobienia dekoracji potrzebowałam pędzla i odrobinę białej farby, która została z malowania sufitu. I oczywiście zakup za kilka złotych dwóch doniczek pięknych kwiatów o dość niepięknej nazwie: niecierpek. Nazwa bierze się podobno od niecierpliwych pąków, rozwijających się przy najmniejszym dotknięciu. Pięciopłatkowe, bardzo delikatne różnokolorowe kwiaty, mają zachwycać do późnej jesieni.
Jedna łubianka z niecierpkami wylądowała na balkonie, druga z gałązkami lawendy znalazła swoje miejsce w łazience. Może do przyszłego sezonu truskawkowego znajdę nowe pomysły. Która wersja jest waszym zdaniem ładniejsza?