Dynia piżmowa z krewetkami
Jesień w pełni, więc na stole coraz częściej pojawia się dynia. Moja przygoda z tym warzywem trwa od kilku lat i staram się próbować nowych odmian. Na razie jestem na poziomie czterech gatunków dyni, więc przede mną jeszcze wiele nowych przeżyć kulinarnych. Na jesienne chłody proponuję pieczoną dynię piżmową z krewetkami na ostro i chipsami z jarmużu.
To przepis autorski. Powstał spontanicznie, co przyznam, zdarza mi się bardzo rzadko. Najczęściej sięgam do strony internetowej Kwestia smaku, bez której moja kuchnia byłaby bardzo uboga. Zaufałam autorce bez granic i trzymam się ściśle podanych przez nią receptur, dlatego też moja propozycja kulinarna nie została jeszcze szeroko przetestowana.
Kiedy brakuje czegoś w lodówce…
Nie mam odwagi do eksperymentowania, ale najlepsze pomysły powstają zazwyczaj wtedy, kiedy albo w domu brakuje jakiegoś składnika, albo musisz coś ugotować z tego, co masz w lodówce.
Tak było w moim przypadku. Chciałam zaskoczyć czymś moją córkę, komponując jedzenie ze składników, które ona lubi i które miałam pod ręką. Wyszło naprawdę ciekawie i smacznie. Danie powtórzyłam już kilka razy i zawsze spotykało się z aprobatą.
Jesienne klimaty
Jak robi się chłodniej, chętniej sięgamy po dania ciepłe i rozgrzewające. Od jakiegoś czasu jesienią na polskich stołach króluje dynia i ja też się do niej przekonałam.
Dynia piżmowa ma delikatny, maślano-orzechowy smak i trzeba ją piec do całkowitej miękkości. Do zaostrzenia smaku użyłam smażonych krewetek z chili i czosnkiem, a dla uzyskania chrupkości dodałam nieco gorzkawych w smaku chipsów z jarmużu.
Dobra organizacja
W tym przepisie przygotowanie poszczególnych składników dania nie jest skomplikowane, ale na pewno czasochłonne. Poza tym trzeba dobrze rozłożyć czynności, aby każdy element był podany w dobrej temperaturze.
Najlepiej najpierw upiec dynię i przykryć ją, aby zachowała ciepło. Następnie przygotować w piekarniku chipsy z jarmużu, a na końcu szybko usmażyć krewetki. Danie jest sycące i nadaje się na jesienną kolację. Zapraszam do mojej październikowej kuchni. 😊
Składniki:
– dynia piżmowa,
– krewetki,
– jarmuż,
– 2 ząbki czosnku
– odrobina oleju rzepakowego,
– sól, papryka chili, pieprz.
Przygotowanie:
Dynię umyć, przekroić wzdłuż i wydrążyć środek, a następnie naciąć jej środek w kratkę. Ułożyć na papierze pergaminowym, polać trzema łyżeczkami oleju rzepakowego, przyprawić solą, pieprzem i ostrą papryką. Blaszkę wstawić do piekarnika i piec około godziny w temperaturze 180 st. C. Przed wyciągnięciem dyni sprawdzić widelcem czy jest miękka, a jeśli nie, należy przedłużyć czas pieczenia.
Liście jarmużu umyć, podzielić na małe kawałki, odrzucając twarde i zgrubiałe części. Otrzepać z nadmiaru wody, a następnie wymieszać w dużej misce z łyżką oleju, dodać sól i odrobinę pieprzu. Tak przygotowane listki wysypać luźno na papier pergaminowy (tak, aby nie nachodziły na siebie) i piec w piekarniku w 150 st. C około 10 minut do czasu, kiedy listki skurczą się, skruszeją i zrobią lekko brązowe. Dobrze spróbować listki podczas pieczenia, bo bardzo szybko ulegają przypaleniu, a wtedy są gorzkie i niesmaczne.
Następnie odmrożone i oczyszczone krewetki trzeba dobrze osuszyć ręcznikiem papierowym. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju rzepakowego, wrzucić krewetki i smażyć ok. 3-4 minuty z jednej strony, posypując solą i ostrą papryką. Przewrócić na drugą stronę, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyć ok. 2 minuty do uzyskania złotego koloru.
Połowę upieczonej dyni ułożyć na talerzu, dodać na wierzch krewetki, posypać chipsami z jarmużu. Tak danie zaprezentowałam na zdjęciu.
Można też podać dynię inaczej. Po upieczeniu, wyżłobić łyżką cząstki, albo piec ją w kawałkach. Wszystko zależy od naszej pomysłowości.
Smacznego!