Inspiracje,  Zdrowie

Gulasz meksykański na jesienne chłody

Gulasz wołowy z kawą i czekoladą? To kulinarna propozycja na jesienną słotę, kiedy potrzebujemy czegoś pożywnego i rozgrzewającego. To danie jednogarnkowe, nie wymagające wiele pracy, aczkolwiek jest czasochłonne. Jest doskonałą propozycją na rodzinne spotkania i przyjęcia z przyjaciółmi.

Efekt zaskoczenia murowany. Kto zdobyłby się na połączenie wołowiny ze świeżo parzoną kawą i gorzką czekoladą? Dodatkowe składniki w postaci czerwonej fasoli, kukurydzy czy sosu pomidorowego nie budzą większych kontrowersji.

To danie lepiej przygotować w większej ilości, ponieważ gotowanie wołowiny zajmuje dużo czasu, a można je potem zamrozić. Podczas niespodziewanej wizyty gości będzie doskonałą propozycją na obiad i ciepłą kolację. Gulasz robiłam wielokrotnie i zawsze wzbudza duże zainteresowanie ze względu na nietypowe dodatki, a przede wszystkim wyborny smak.

Przepis zaczerpnęłam z mojej ulubionej strony kulinarnej kwestia smaku. Idealnie stosuję się do zaleceń i w odpowiednich proporcjach dodaję wszystkie składniki. Warto je wszystkie zgromadzić, a jeśli gotujemy z większej ilości mięsa, pamiętajmy, aby podwoić składniki. W innym razie sos będzie za gęsty lub za rzadki. Jego gęstość najlepiej regulować ilością dodawanej kawy i sosu pomidorowego.

Życząc kulinarnych uniesień, poniżej przepis na aromatyczny i rozgrzewający gulasz meksykański wg autorki bloga Asi.

Składniki:

  • 1 kg mięsa wołowego na gulasz (antrykot)
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 4 goździki
  • 1 liść laurowy
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
  • 1 łyżeczka papryki w proszku (najlepiej wędzonej)
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku lub świeża papryczka chili
  • 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1 szklanka zaparzonej kawy (podwójne espresso lub parzona, oczywiście bez fusów)
  • 1/2 szklanki domowego bulionu (ew. wrzątek + łyżeczka sosu sojowego)
  • 1 puszka pomidorów
  • 1/2 łyżeczki soli, świeżo mielony czarny pieprz
  • 15 g (2-3 kostki) ciemnej czekolady (min. 60% kakao)
  • 1 puszka fasoli (czarnej lub czerwonej)
  • 1 puszka kukurydzy

Przygotowanie:

Mięso obkroić z tłuszczu i żył, pokroić w większą (ok. 3 cm) kostkę. Rozgrzać większy garnek z grubym dnem, wlać łyżkę oleju, dodać i zeszklić pokrojoną w kostkę cebulę. Wlać drugą łyżkę oleju i dodać drobno posiekany czosnek, goździki, liść laurowy i przyprawy (oregano, kumin, paprykę, chili, cynamon) i podsmażyć wszystko przez ok. 3 minuty mieszając.

Do garnka wlać gorącą kawę i bulion, wszystko zagotować. Dodać mięso, pomidory oraz sól i pieprz do smaku. Zagotować, dodać czekoladę, przykryć i dusić na minimalnym ogniu ok. 2 i 1/2 godziny, aż mięso będzie miękkie.

Podzielić kawałki mięsa na mniejsze cząstki, dodać odsączoną z zalewy i opłukaną na sitku fasolę i kukurydzę. Gotować wszystko (cały czas na małym ogniu pod przykryciem) jeszcze ok. 20 minut. Podawać ze świeżą kolendrą i opcjonalnie posiekaną chili.

Smacznego!

Łatwiej lekko pisać, niż lekko przejść przez życie, ale razem jest znacznie łatwiej. Zapraszam więc do wspólnej podróży przez codzienność. Znajdziecie tu chwilę wytchnienia, dużą dawkę optymizmu i wiele inspiracji. Pokazuję jak wielką moc ma siła pozytywnego myślenia, a także jak dostrzegać efekty uboczne trudnych decyzji i niesprzyjających zdarzeń.

Leave a Reply