Bezpieczeństwo,  Ludzie,  Uczucia

Kominiarz na szczęście

Kiedy go widzimy łapiemy się za guzik, ale prawdziwe szczęście może nam przynieść wyłącznie wtedy, kiedy częściej będziemy korzystać z jego umiejętności. Sprawdzenie przewodów kominowych gwarantuje nam bezpieczeństwo. Nie ma nic gorszego niż podstępna śmierć we własnym mieszkaniu z powodu zatrucia czadem. Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla, potocznie zwanego czadem, umiera ponad sto osób, a blisko dwa tysiące ulega podtruciu.

Przyznam, że dość beztrosko podchodziłam do tematu, dopóki nie wzięłam udział w szkoleniu zorganizowanym w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie z udziałem przedstawicieli Krajowej Izby Kominiarzy. Problem zatrucia czadem pojawia się w okresie jesienno-zimowym. Zaniedbania i brak konserwacji urządzeń grzewczych oraz przewodów kominowych i wentylacyjnych niosą bezpośrednie zagrożenie życia. Wzrasta wówczas ryzyko śmiertelnego zatrucia czadem, który nazywany jest cichym zabójcą, ponieważ jest niewidoczny oraz nie ma smaku ani zapachu.

Podczas spotkania kominiarze opowiedzieli o kilku bardzo tragicznych w skutkach historii z życia, gdzie beztroska i zaniedbania w kwestii stanu instalacji grzewczych i kominowych doprowadziły do śmierci lokatorów, a nawet całych rodzin. Zaprezentowali również kilka przykładów prawdziwie ułańskiej, polskiej fantazji przy budowie kominów oraz sposobów ich czyszczenia. Warto zastanowić się czy takiej niebezpiecznej pracy na wysokości nie zlecić fachowcom.

Kominiarze wysnuli też wniosek, że smog jest nie tylko efektem jakości spalanych materiałów, ale również zaniedbań w czyszczeniu kominów! Warto wiedzieć, że jeżeli robimy to samodzielnie (dotyczy właścicieli domów jednorodzinnych) ubezpieczyciel ma podstawę do odmowy ewentualnych roszczeń. Jeżeli natomiast wystąpi zagrożenie lub utrata zdrowia i życia – właściciel budynku ponosi odpowiedzialność karną. Trzeba też wiedzieć, że podtrucie czadem niesie ze sobą nieodwracalne szkody w organizmie. Na skutek działania czadu w pierwszej kolejności ulegają uszkodzeniu narządy najbardziej wrażliwe na niedotlenienie, czyli układ krążenia i układ nerwowy. W cięższych zatruciach dochodzi do zaburzenia gospodarki węglowodanowej, krwawień w różnych narządach i wystąpienia rozległych obszarów martwiczych.

Jeden ze strażaków opowiadał natomiast, że w czujki czadu wyposażył najbliższą rodzinę. Po kilku dniach zadzwoniła ze skargą ciocia mówiąc, że wyrzuciła nowe urządzenie z łazienki, bo ciągle wydawało piskliwe dźwięki. Ten hałas uratował zapewne jej życie…

Kilka ważnych informacji:

Prawo zobowiązuje zarządców oraz właścicieli budynków mieszkalnych wielorodzinnych oraz jednorodzinnych, do przeprowadzania kontroli instalacji gazowej, przewodów wentylacyjnych i kominowych co najmniej raz w roku. Dodatkowo w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych:
– od palenisk opalanych paliwem stałym – co najmniej cztery razy w roku;
– od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym – co najmniej dwa razy w roku.

O czym należy pamiętać?

  • zapraszać kominiarza oraz inspektorów do sprawdzenia szczelności przewodów kominowych, ich systematyczne czyszczenie oraz kontrolę dostatecznego ciągu powietrza,
  • w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację,
  • często wietrzyć pomieszczenie, w których odbywa się proces spalania (kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe), a najlepiej zapewnić, nawet niewielkie, rozszczelnienie okien.
  • nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, przyspieszenia czynności serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem; w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej,
  • zainstalować w domu czujkę czadu (tlenku węgla), która ostrzeże nas przed wystąpieniem trującego gazu w powietrzu (głośnym alarmem).

Taką czujkę można nabyć za koło 60-200 zł w marketach budowlanych typu Castorama, itp. Gdzie ją zamontować? W pomieszczeniach, gdzie jest kominek, kocioł, piecyk gazowy. Czujkę należy umieścić na wysokości głowy, w odległości 1-1,5 metra od urządzenia i nie przy oknach. Trzeba pamiętać o wymianie baterii! Dostępne w sklepach czujki nie są jeszcze certyfikowane, ale to ma być uregulowane jeszcze w tym roku.

Według statystyk PSP, wady i niewłaściwa eksploatacja urządzeń i instalacji grzewczych to przyczyna ponad połowy pożarów w budynkach. Badania wykazały również, że tylko co dziesiąty Polak wie, że w domu trzeba mieć gaśnicę, a jedynie 8% uważa, że trzeba regularnie czyścić i sprawdzać szczelność komina i umawiać na kontrole kominiarza. Mniej niż jeden na pięciu Polaków ma w domu czujnik dymu lub czadu.

Widok kominiarza zapowiada szczęście, a zwyczaj łapania się za guzik powszechny jest na całym świecie. Sami kominiarze chcieliby jednak, aby poza uśmiechem na ich widok, pojawiła się równolegle myśl o swoim bezpieczeństwie. Kominiarz bowiem przynosi szczęście tylko wtedy, kiedy zapobiega nieszczęściu.

Elżbieta Sandecka-Pultowicz
foto Tomasz Oleszczuk oraz ze strony www.straz.pl

 

 

Łatwiej lekko pisać, niż lekko przejść przez życie, ale razem jest znacznie łatwiej. Zapraszam więc do wspólnej podróży przez codzienność. Znajdziecie tu chwilę wytchnienia, dużą dawkę optymizmu i wiele inspiracji. Pokazuję jak wielką moc ma siła pozytywnego myślenia, a także jak dostrzegać efekty uboczne trudnych decyzji i niesprzyjających zdarzeń.

Leave a Reply