Spacery z czerwoną torebką – Pijalnia Ziół
Kiedy po raz pierwszy trafiłam tam przypadkowo, myślałam, że śnię. Ktoś stworzył miejsce lepsze niż w mojej wyobraźni. W samym centrum Warszawy można zanurzyć się w zapachu ziół i polnych kwiatów. Napić się wyjątkowych herbat i zjeść oryginalne desery inspirowane lasem i łąką. Każde ciastko to zupełnie inna historia. Wszystkie serwowane przekąski i słodycze obsypane są płatkami różnych kwiatów. Czy może być lepsze miejsce dla kobiety z czerwoną torebką?
Bardzo lubię dzień w środku sierpnia, kiedy przypada Święto Matki Boskiej Zielnej. 15 sierpnia obchodzimy w moim domu podwójnie, bo z racji zawodu mojego męża celebrujemy także Dzień Wojska Polskiego. Bardzo ciekawe połączenie świąt, kiedy pełnia kobiecości spotyka się z siłą męskości.
Ziołowe święto jest głęboko zakorzenione w pradawnej historii naszych ziem. Jest coś ludowego i pierwotnego w tym dniu, kiedy czci się zioła, zboża i kwiaty. A to atrybuty przypisane kobietom i może dlatego to święto tak mocno pobudza moją wyobraźnię.
Doceniam religijny aspekt tego wydarzenia, ale mocniej przebija się moc dawnych tradycji, hołdujących przede wszystkim przyrodzie i naturze.
Bukiecik dla żołnierza
Staram się podtrzymać tradycję, którą wprowadziła moja mama. Przygotowywała dwa małe bukiety z suszonych zbóż i jeden zawsze darowała mojemu mężowi z okazji święta żołnierzy. Nie często się zdarza, aby to kobieta wręczała kwiaty młodszemu mężczyźnie, ale ta okazja daje taką rzadką możliwość.
Rok temu udało mi się podczas wspólnego porannego spaceru po lesie uzbierać ogromny bukiet kwiatów i traw, które wręczyłam potem mężowi. W tym roku wybrałam lawendę.
Wspomnienie dzieciństwa
Dzieciństwo spędziłam na wsi. Może nie takiej ze ślicznymi malwami u okien i słonecznikami przy płocie, ale wśród łąk i pól. Nauczyłam się rozpoznawać różne zioła, w tym dziurawiec, rumianek, pokrzywę, krwawnik, babkę lancetowatą, macierzankę, szczaw kędzierzawy zwany przez moją babcię końskim, a także łopian, którego rzepy doskonale nadawały się do zabawy.
Nikt w mojej rodzinie nie był zielarzem, ale jakaś ludowa mądrość tkwił mocno przez pokolenia.
Może dlatego, kiedy przypadkowo trafiłam w samym sercu Warszawy do pomieszczenia wypełnionego suszonymi bukietami ziół i kwiatów, deserów obsypanych płatkami kwiatów, półek wypełnionych niemal wszystkimi rodzajami polskich ziół, oniemiałam z zachwytu. To było jak wejście do pięknej, dawno zapomnianej krainy.
Podarunek natury
Moje amatorskie zainteresowanie ziołami zmienia się w pogłębione zainteresowanie. Szafka z herbatami pęcznieje. Zakupione książki pozwalają mi zdobyć więcej wiedzy o ziołach, które mogą wspierać mnie i rodzinę w drobnych dolegliwościach zdrowotnych.
Jestem uzależniona od herbaty miętowej. Dziurawiec już nie tylko przypomina mi wspólne zbiory z babcią, ale pomaga zwalczać stany depresyjne. Moja córka rozsmakowała się natomiast w werbenie cytrynowej.
Kierując się lepszą wiedzą, skłaniam się do mieszanek ziołowych.
Na razie jest to zestaw prostych ziół uławiających zasypianie, a także na dobry humor (jestem wyjątkowo oporna na jej działanie, a szkoda). Natura ma w ofercie tyle wspaniałych roślin, że pozostaje tylko korzystać z jej bogactwa.
Ziołowa miarka
Dawno zrezygnowałam z herbat w torebkach. Prawdziwi smakosze korzystają wyłącznie z suszu. Niezwykle ważne są proporcje i czas zaparzania lub naparzania ziół.
Ponieważ mają one właściwości lecznicze, warto zasięgnąć opinii lekarza, zanim zaczniemy wprowadzać je do naszego żywienia.Zanim zaparzymy herbatę ziołową dobrze wcześniej przestudiować, jak to umiejętnie zrobić, aby wydobyć jej pełną moc.
Korzystam z szerokiej oferty herbat Dary Natury, firmy mieszczącej się w Korycinach na Podlasiu, która prowadzi jedyną Pijalnię Ziół poza swoją siedzibą, właśnie w Warszawie przy ul. Mokotowskiej 19, z wejściem od ul. Marszałkowskiej w pobliżu przy pl. Zbawiciela. Traficie tam bez problemu kierowani zapachem suszonych kwiatów.
Czerwona torebka wśród ziół
A o co chodzi z torebką? Trzymałam czerwoną kopertówkę na wielką okazję i tak minęło długich 25 lat. Ocknęłam się dopiero w tym roku, kiedy dobijam 50-tki. Kiedy odnalazłam ją na dnie szafy, uświadomiłam sobie, że dobra okazja jest codziennie, dlatego też postanowiłam wychodzić z nią na spacery do wszystkich moich 50 ulubionych miejsc w Warszawie.
Pijalnia Ziół zajmuje w tym rankingu wysoką pozycję.To magiczne miejsce, doskonałe na każdą porę roku. Świetnie zaopatrzone, a także pięknie zaaranżowane. Idealne dla wszystkich miłośników doskonałej herbaty ziołowej, ekologii , natury i wyjątkowej atmosfery.
Projekt „Spacery z czerwoną torebką”:
1. Spotkanie z Caravaggio w Zamku Królewskim
2. Spacery z czerwoną torebką – Powiśle
3. Spacery z czerwoną torebką – Las Bródnowski
4. Spacery z czerwoną torebką – Sady Żoliborskie
5. Spacery z czerwoną torebką – Łazienki Królewskie
6. Spacery z czerwoną torebką – w otoczeniu Belwederu
7. Spacery z czerwoną torebką – Ogrody Zamku Królewskiego
8. Spacery z czerwoną torebką – Kobietom Powstania Warszawskiego