Stopy – wiosenne porządki
Cała przyroda szykuje się na wiosenną ekspansję. Za chwilę pękną nabrzmiałe pąki drzew, zazielenią się łąki, zakwitną kwiaty. Nam również przyjdzie zmienić zimowe ubrania. To ostatni dzwonek, aby zająć się tymi skrawkami naszego ciała, które zazwyczaj po macoszemu traktujemy zimą.
Jak wyglądają Twoje stopy? Czy regularnie nawilżałaś je zimą? Czy systematycznie usuwałaś martwy naskórek? Podejrzewam, że większość z nas już jesienią zapomina o tej ważnej części ciała. Zamknięte w zimowych butach i skryte w skarpetach, czekają spokojnie na swoją wielką chwilę. Dobrze wiedzą, że niezachwiany cykl przyrody przyniesie najpierw wiosnę, a potem upragnione lato. To właśnie wtedy zostaną odkryte, ukażą się całemu światu, prezentując nagą prawdę o ich kondycji.
Wiosenne stopy
Wśród wielu zabiegów pielęgnacyjnych potraktujmy marzec jako ostatni dzwonek do działania w sprawie naszych stóp. Sandały założymy najpewniej w maju, więc jest jeszcze kilka tygodni, aby końcówki naszych kończyn odpowiednio wypielęgnować.
Wystarczą proste zabiegi polegające na namoczeniu stóp, usunięciu zrogowaciałej skóry i porządnym nawilżeniu. Do ścierania martwego naskórka możemy użyć pumeksu, tarki, elektronicznego pilnika do stóp lub złuszczających skarpetek. Już po raz drugi zastosuję specjalne skarpetki, które gruntownie pozwalają pozbyć się martwego naskórka. Należy jednak ściśle stosować się do instrukcji podanej na opakowaniu. Historie chodzą o kobietach, które w takich skarpetkach położyły się spać i trzymały je na stopach przez kilka godzin. Nie wyobrażam sobie, jakie obrażenia odniosły stopy, po tak długiej ingerencji specjalnych płynów do rozpuszczania naskórka.
Złuszczające skarpetki są wykonane z folii i są szczelnie opakowane. Należy je wyciągnąć, każdą delikatnie rozerwać (w górnej części, na wysokości kostki) i założyć na stopy maksymalnie na godzinę. Jeżeli mamy delikatną, skłonną do podrażnień skórę lub odczujemy mrowienie lub szczypanie, ten czas należy skrócić.
Efekt nie będzie widoczny od razu. Minie kilka dni tj. 4-5, nim zauważymy pierwsze efekty. Nasze stopy zaczną się delikatnie łuszczyć, co potrwa nawet do 7 dni. Przypomina to trochę zrzucanie skóry przez węża i nie jest estetyczne, ale bardzo skuteczne. Najlepiej przez te dni chodzić w bawełnianych skarpetkach, a także zakładać je na noc. Po zakończonym procesie łuszczenia, niezbędne jest gruntowne nawilżanie stóp. Tak przygotowane mogą być poddane dalszym procesom.
Paznokcie na połysk
Zauważyłam, że pielęgnacja paznokci osiągnęła apogeum. W centrach handlowych i gabinetach kosmetycznych aż roi się od specjalistycznych punktów. Pomalowane paznokcie u rąk stały się jednym z niezbędnych u kobiet zabiegów pielęgnacyjnych. Zabiegi hybrydowe lub żelowe pozwalają utrzymać pomalowane paznokcie bardzo długo, bez względu na rodzaj wykonywanej pracy. Przez około trzy tygodnie można cieszyć się ich nieskazitelnym pięknem.
Nigdy nie malowałam paznokci, ale w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że „odstaję od towarzystwa”. Swoją przygodę zaczynam od tradycyjnych metod czyli zwykłego malowania lakierem. Nie jestem do tego przyzwyczajona, więc na początku trochę się tym męczę. Niecierpliwię się, kiedy paznokcie długo schną, a potem z niepokojem obserwuję czy nie pojawiły się pierwsze wykruszenia. Dlatego też noszę awaryjnie lakier w torebce.
Z pierwszych moich obserwacji wynika, że jest to proces czasochłonny. Pomalowane paznokcie dodają niewątpliwie uroku dłoniom, które są bardziej zadbane i eleganckie. Zwiększają w dyskretny sposób poczucie własnej wartości. Są też dostrzegane przez inne kobiety. Sądzę, że mężczyznom również się podobają, ale raczej nie wyrażają publicznie opinii na ten temat.
Od stóp do głów
Zadbane dłonie powinny iść w parze z zadbanymi stopami. Po wykonaniu podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych związanych z usuwaniem naskórka i nawilżeniem, przychodzi czas na paznokcie. Można je specjalnym płynem wybielić, jeśli widać zażółcenia, nadać im piękny kształt, opiłować i wypolerować. Potem wystarczy już tylko nałożyć piękny lakier i go utrwalić. Podchodząc z miłością do stóp, nie tylko zadbamy o wizerunek, ale przede wszystkim o zdrowie. Chińczycy słynący z tradycyjnej medycyny z powodzeniem stosują refleksologię (masaż i ucisk stóp) do leczenia różnych schorzeń.
Jeżeli Twoje stopy wołają o pomoc, wyciągnij do nich pomocna dłoń. Odwdzięcza się kiedy tylko zaświecą pierwsze promienie majowego słońca. Będziemy mogły bez obaw założyć sandały i rozkwitnąć jak wiosenne kwiaty. 🙂