W poszukiwaniu wiosny
Zazdroszczę mieszkańcom Dolnego Śląska, bo już cieszą się pierwszymi oznakami wiosny. Wprawdzie dzisiaj przyszła astronomiczna, ale ta prawdziwa jest widocznie w drodze do Warszawy, bo tutaj próżno szukać jej śladów. Wiosnę można jednak pielęgnować w sobie…
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć:
nie bądź cyniczny wobec miłości,
albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań
jest ona wieczna jak trawa
– ten fragment desideraty mówi wiele i bardzo pasuje do tej pory roku. Miłość jest tu interpretowana jako wieczna, jak odradzająca się co roku trawa. Nic jej nie zatrzyma, wznosi się niczym niezrażona, pierwsza zagląda w stronę słońca. Maluje na zielono niemal każdy skrawek ziemi i napawa nadzieją.
Po raz pierwszy będę obserwować bacznie wiosnę na drzewach. Zawsze marzyłam, aby mieć takie okno w pobliżu drzew. Podejrzewam, że wpłynęła na to książka z dzieciństwa „Dzieci z Bullerbyn”, która zawładnęła moją wyobraźnią. I dopiero niedawno, po licznych przeprowadzkach w pracy, mam pokój z oknami przy drzewach. Na gałęziach jeszcze nie widać zielonych pąków, ale wiem, że pod ziemią korzenie gromadzą życiodajne soki. Zauważyłam dwa puste gniazda i z ciekawością będę obserwować pierwsze w tym sezonie codzienne życie ptasich rodzin.
Chyba zbyt często obojętnie mijamy przyrodę wokół, która ciągle coś do nas mówi, próbuje zwrócić na siebie uwagę i niezmordowanie dekoruje nasze otoczenie. Spójrzmy łaskawie na nią i zainspirujmy się jej energią. Niech zakwitnie na talerzach, w garderobie, a przede wszystkim w sercu.
Z niecierpliwością czekam też na śnieżyczki. To moje ulubione kwiaty, a zakochałam się w nich jako mała dziewczynka. Wychowywałam się na wsi, ale takiej szarej, spracowanej, bez tajemniczych ogrodów. Wszystkie pojawiające się zielone pędy były zaraz zjadane przez kury i kaczki. Pewnego mroźnego poranka, wczesną wiosną, zza warstwy śniegu, przebiła się śnieżyczka. Na tym pustkowiu była piękna. Pierwsza, mała, czysta i niezwykle silna. Jest dla mnie symbolem wytrwałości i nadziei.
A z czym Wam kojarzy się wiosna? Jakie uczucia budzi? O czym przypomina? Wiele obrazów mamy zapisanych w podświadomości, właśnie w okresie dzieciństwa. Zaglądnijmy do tych starych szuflad. Uporządkujmy rzeczy, zostawiając te wartościowe, a pozbywając się niepotrzebnych. Zróbmy wiosenne porządki i w duszy, i w domu. Jak mówią piękne słowa desideraty:
W zgiełku ulicznym, zamęcie życia,
zachowaj pokój ze swą duszą.
Z całym swym zakłamaniem,
znojem i rozwianymi marzeniami
ciągle jeszcze ten świat jest piękny…
Elżbieta Sandecka-Pultowicz
Autorką cudownych zdjęć jest Kinga Czerwińska, której serdecznie dziękuję za możliwość ich opublikowania. 🙂