Uczucia

Zabiją babcię?!

Staram się unikać polityki, ale ona nie unika mnie. Moje obawy budzi planowana ustawa emerytalna wydłużająca czas pracy kobiet do 67 lat. Wiem, że od ekonomii nie da się uciec. Chciałabym dożyć chwili, kiedy zajmę się moimi wnukami, ale prawne zmiany skutecznie zabiją instytucję babci.

babcia3Ustawa trafi we mnie jak celny strzał w szarego zająca. Nota bene wspaniały prezent na 40 urodziny. Nie trudno wyliczyć, że przede mną jeszcze 27 lat sumiennej pracy na rzecz ojczyzny. O dwa lata dłużej niż maksymalna kara pozbawienia wolności, która w polskim prawodawstwie wynosi 25 lat. Kodeks przewiduje wprawdzie surowszą karę dożywocia, ale i ona jest realna w przypadku, kiedy śmierć przyjdzie przed 67 rokiem życia.

Przed kilkunastu laty przymusowo zostałam objęta drugim filarem OFE. Część mojej składki trafia do jednego z funduszy, który z lepszym lub gorszym skutkiem pomnaża moje pieniądze, ale przy okazji bierze swoją prowizję. Nie tak dawno, decyzją rządu, składkę znacznie pomniejszono. Dziwiłam się dlaczego nie protestowały wówczas fundusze OFE. Przecież to również w ich interesie zarządzać większą gotówką. Przypominam sobie również o groźbie całkowitej likwidacji drugiego filara. W tym kontekście nie dziwi fakt, że fundusze wolą zarządzać i pobierać mniejszą prowizję, niż nie mieć jej wcale.

Pamiętam na studiach ekonomicznych przed niemal 20 laty wykład prof. Pisza z „Polityki społecznej” na temat emerytalnej przyszłości. W omawianych tabelach już wtedy osoby urodzone w 1972 roku były oznaczone krwawym kolorem. Pan profesor wielce ubolewał, że nic nie robi się w kwestii przeciwdziałania krachowi emerytalnemu, który już wtedy był oczywisty i pewny. Zwracał uwagę na konieczność pilnych zmian i odważnych decyzji. Pewne procesy są przewidywalne. Szkoda tylko, że decyzje naszych decydentów są tak nieprzewidywalne. Teraz w pośpiechu, na hurra, próbuje się nadrobić stracony czas, żonglując przy tym danymi statystycznymi.

BO: Dlaczego dopiero teraz proponuje się tak drakońskie zmiany? Skąd nagłe równouprawnienie w kwestii wieku emerytalnego? Dlaczego kobiety mają pracować aż 7 lat dłużej? Dlaczego w Polsce urodzenie dziecka jest zawodową zagładą? Jak zostanie rozwiązana sprawa opieki dla najmłodszych dzieci? Będzie więcej przedszkoli i żłobków? Ile osób dożywa 67 roku życia i więcej? Co dzieje się z e składkami osób umierających przed osiągnięciem wieku emerytalnego?

Podejrzewam, że do mojej emerytury jeszcze nieraz zmieni się sytuacja i nieraz będę zadawała sobie te trudne pytania. Jeżeli moja córka Karolina, która ma dziś 10 lat zdecyduje się przykładowo na dziecko mając 30 lat, ja będą wówczas starszą 60-letnią panią. Nie zaopiekuję się moimi wnukami, bo przede mną będzie jeszcze długich 7 lat pracy. Osiągając wiek emerytalny moja wnuczka lub wnuk będzie już w drugiej klasie szkoły podstawowej. Może przydam się chociaż do odprowadzania dziecka do szkoły. Zapowiada się, że mojemu pokoleniu instytucja babci nie jest pisana. A szkoda…

Przyszła babcia Elżbieta Sandecka-Pultowicz

Łatwiej lekko pisać, niż lekko przejść przez życie, ale razem jest znacznie łatwiej. Zapraszam więc do wspólnej podróży przez codzienność. Znajdziecie tu chwilę wytchnienia, dużą dawkę optymizmu i wiele inspiracji. Pokazuję jak wielką moc ma siła pozytywnego myślenia, a także jak dostrzegać efekty uboczne trudnych decyzji i niesprzyjających zdarzeń.

Leave a Reply