Inspiracje,  Kultura

Co czytam? „Cztery tysiące tygodni”

Współczesny człowiek wyhodowany w kulturze kapitalizmu ma coraz większy problem z prawdziwym relaksowaniem się, odpuszczaniem, oddaniem się chwili i czerpaniu z życia na zasadzie „tu i teraz”.

Czytam właśnie książkę Olivera Burkemana „Cztery tysiące tygodni”, która rozpoczyna się drastycznymi słowami: „na dłuższą metę wszyscy jesteśmy martwi”. Średnio mamy do przeżycia właśnie tytułowe cztery tysiące tygodni. To bardzo mało, dlatego trzeba przestać robić wszystko i zająć się tym, co się liczy.

Będąc w spirali konsumpcji i dążenia do zaspokojenia ciągle nowych potrzeb i wymyślnych rozrywek, pracujemy coraz więcej. Nie przekłada się to jednak na spokój ducha, prawdziwy wypoczynek i lepsze relacje z najbliższymi. Jesteśmy bardziej niecierpliwi niż nasi przodkowie. Robimy milion rzeczy naraz wierząc, że z czasem uda się nam przyspieszyć jeszcze bardziej.

Nawet w czasie wolnym zamiast naprawdę wypoczywać, chcemy cenne godziny jak najlepiej spożytkować, aby przyniosły nam określoną korzyść. Pompuje się nam do głowy, że dobra jest aktywność, samorozwój i efektywność. Coraz trudniej nam usiąść spokojnie bez telefonu, oddychać i patrzeć po prostu w niebo.

Spieszymy się ze wszystkim, tworzymy harmonogramy i próbujemy zawładnąć czasem, ale on jest nieokiełznany. Kiedy podejmujemy próbę zawładnięcia nim, w rezultacie to czas przejmuje władzę nad nami. A najgorsze co możemy zrobić to żyć w przekonaniu, że teraz się przemęczymy, poświęcimy, przetrwamy, ale potem będzie lepiej, zmieni się na lepsze i będziemy mieli czas na wszystko. Nie zmieni się. Nie będzie czasu na wszystko. To co dla nas ważne, trzeba zacząć robić już teraz.

Co w tym pomaga? Cierpliwość. A po więcej wskazówek zapraszam do książki.

Łatwiej lekko pisać, niż lekko przejść przez życie, ale razem jest znacznie łatwiej. Zapraszam więc do wspólnej podróży przez codzienność. Znajdziecie tu chwilę wytchnienia, dużą dawkę optymizmu i wiele inspiracji. Pokazuję jak wielką moc ma siła pozytywnego myślenia, a także jak dostrzegać efekty uboczne trudnych decyzji i niesprzyjających zdarzeń.

Leave a Reply