Inspiracje,  Zdrowie

Siłownia – przyjazna sala tortur

Miejsce to zawsze kojarzyło mi się ze współczesną salą tortur, pełną dziwnych urządzeń do katowania swojego ciała. Wiele okoliczności złożyło się na to, że odwiedziłam to straszne miejsce w celu poprawy swojej sylwetki i kondycji. Było mi bardzo trudno pokonać lęki i obawy, ale jestem już po pierwszym szoku. Jeżeli chcecie się dowiedzieć jak starsza pani odnalazła się wśród ludzi-fit zapraszam na chwilę rozrywki.

Nie ukrywam, że przed pierwszą wizytą w siłowni ogarnęła mnie panika. W głowie pojawił mętlik i setki pytań. Po wyrobieniu karty i oddaniu odcisków palca, przekroczyłam bramki. Moim oczom ukazał się gąszcz maszyn katorżniczych, z mnóstwem dziwnie połączonych rurek i mechanizmów. Czułam się jak w fabryce, gdzie produkuje się pięknych i wysportowanych ludzi-fit. Oczywiście wyobrażałam sobie, że wszyscy na mnie patrzą i myślą o mnie niewybrednie.
Pytanie jest takie: Bycie fit – moda czy konieczność? – kliknij i czytaj więcej.

Nieco odetchnęłam widząc rower stacjonarny, bo to jedyne urządzenie, które potrafiłam obsługiwać. Ujrzałam też maszynę, która często gości w hollywoodzkich filmach. Są takie sceny, w których wystylizowana bohaterka biegnie lekko po ruchomej taśmie. W kolejnej scenie wchodzi w dyskusję z ćwiczącą obok koleżanką, a potem na skutek usłyszanych od niej informacji, zatrzymuje się, przesuwa nieruchomo po taśmie i pada jak długa. To dlatego jedno z moich pierwszych pytań do instruktora dotyczyło sposobu zatrzymywania tej pędzącej taśmy.

Po pierwsze już wiem, że reguluje się jej prędkość, a po drugie można sterować jej kątem nachylenia (iść pod górę lub schodzić z górki). I co najważniejsze jest tam taki duży czerwony przycisk z napisem STOP, widoczny nawet bez okularów. Odetchnęłam. 🙂 Już kilka razy miałam okazję poczuć się jak prawdziwa bohaterka filmowa (na razie bez upadku).

Dla wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji zaglądnąć do „wnętrzności” siłowni, a chcieliby dowiedzieć się więcej lub skrywają intymne pytania, przygotowałam najważniejsze informacje w pigułce.

– w siłowni ludzie na Ciebie nie patrzą,
– są w różnym wieku,
– mają różne figury,
– mają różną kondycję,
– ludzie-fit są skupieni na sobie,
– pot jest zjawiskiem naturalnym,
– ludzie-fit przychodzą, aby zająć się wyłącznie swoim ciałem,
– ludzie-fit nie przychodzą, aby rozmawiać ani plotkować,
– często podczas ćwiczeń słuchają muzyki na słuchawkach,
– w sali znajdują się duże telewizory,
– w sali słychać muzykę,
– na bieżniach treningowych są ekrany, na których można włączyć internet, oglądać teledyski i netflix, czytać prasę lub dokładnie śledzić swój trening,
– można korzystać ze wszystkich urządzeń,
– zawsze można zapytać instruktora jak korzystać z urządzenia,
– na indywidualny zestaw ćwiczeń trzeba umówić się z instruktorem za opłatą,
– można uczestniczyć w organizowanych na terenie siłowni zajęciach fitness,
– zawsze należy przebrać się w strój sportowy i zmienne obuwie,
– do dyspozycji są prysznice,
– działa klimatyzacja,
– w wielu siłowniach jest dostępna sauna,
– jest lustro, a często nawet suszarki do włosów,
– w sali ćwiczeń jest specjalny sprej i ręczniki do dezynfekcji uchwytów urządzeń sportowych,
– warto mieć ze sobą butelkę wody i mały ręcznik do wycierania potu,
– trzeba mieć kieszonkę lub opaskę na rękę ze schowkiem na kluczyk od szatni.

Jednym słowem nie ma czego się obawiać, stresować i popadać w kompleksy. Wystarczy kupić dobry sportowych stanik (w przypadku kobiet), legginsy i koszulkę oraz miękkie, wygodne, sportowe buty. Dopakować trochę wiary w siebie, szczyptę odwagi i dobry humor. I to w zasadzie wszystko.
Czytaj: Jak być fit po 40-tce?

Mam nadzieję, że dołączycie do mnie lub przynajmniej rozważycie w przyszłości jakąś formę aktywności, bo to nie tylko moda, ale Wasze zdrowie. W kolejnym odcinku napiszę jak wypłynęłam na szerokie wody na pierwszych zajęciach aqua aerobicu, a także jak zmotywować się do prowadzenia diety. Mam takie poczucie, że powinnam jeszcze się do czegoś przyznać…

Oświadczenie

Chciałabym oficjalnie przeprosić wszystkie celebrytki, aktorki, aktoreczki, gwiazdy z większym lub mniejszym blaskiem, które mogłam krzywdzić w myślach swoimi komentarzami. Wiele z was wyciska siódme poty, aby dobrze wyglądać i potem piąć się na ściankach. Możecie mieć najpiękniejsze stroje, wybitnych trenerów, wypasione sale gimnastyczne, ale nikt za was nie wykona ćwiczeń. To indywidualna praca, poparta wyrzeczeniami i silną wolą. Doceniam trud, jaki wkładacie w kształtowanie swojego ciała.

foto z zasobów pixabay

Łatwiej lekko pisać, niż lekko przejść przez życie, ale razem jest znacznie łatwiej. Zapraszam więc do wspólnej podróży przez codzienność. Znajdziecie tu chwilę wytchnienia, dużą dawkę optymizmu i wiele inspiracji. Pokazuję jak wielką moc ma siła pozytywnego myślenia, a także jak dostrzegać efekty uboczne trudnych decyzji i niesprzyjających zdarzeń.

Leave a Reply